Wzmacniacz kupiłem z ciekawości. Po doczyszczeniu uraczył mnie świetnym wyglądem (ciężki aluminiowy front, wielka gała głośnoći z podlejonym od spodu srebrnym kółkiem alu ze skalą co na czarnym panelu prezentuje się ekstra, pokrywa powlekana plastikiem zabezpieczającym przed zarysowaniem) A po wygrzaniu jeszcze lepszym dźwiękiem (jedne z pierwszych hybryd STK). W obszarze preampa tranzystory philipsa które w.g. not katalogowych zaprojektowano do audio typu high end. Konstrukcja pancerna. Potężny radiator, transformator EI o mocy około 270W który do ciągnięcia stopnia oddającego 2x 25W @ 8R może się w dzisiejszych czasach wydawać absurdem, wszystko skręcone na grubych stalowych profilach sprawia że sprzęt wzbudza zaufanie. Konstrukcja oparta głównie o wysokiej jakości elektrolity Sanyo (kubki zalewane żywicą, nie korkowane gumą - zakres temperatury do 125st!). W zasilaniu dwie matsushity snap 4700uF 35V. Szkoda jedynie że nie posiada zabezpieczeń stopnia mocy. Scalak STK465 jest bowiem "goły" w wzmak posiada jedynie bezpieczniki na wyjściu.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)